piątek, 16 grudnia 2011

Podzielam zachwyt

autorki bloga "Zapiski teściowej", jako że mnie samą zainteresował kiedyś widok z okna pracowni Wyspiańskiego. No i absolutnie ukochałam sobie widok kopca tym razem Piłsudskiego przy śniadaniu, obiedzie lub kolacji...

Marzec 2008 - widok z balkonu


Cytując za autorką "Sto lat z górą minęło, a ludzie patrzą w tym samym kierunku i dalej chcą zatrzymać ten zachwyt nad linią wzgórza św. Bronisławy, przedziwnie podświetlonego z tyłu lustrem rzeki, i nieba nad nim. Za pomocą pasteli, czy pstryknięcia telefonikiem - nic to, zachwyt ten sam."
I jak się tu nie zgodzić i nie wspominać tych naszych wycieczek na wiadukt , w celu podziwiania właśnie tego widoku...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz