czwartek, 8 października 2009

Pocieszacze ;)


z czasów szkolnych i studenckich. Na gorszą pogodę, złą ocenę, zły humor, PMS ;), rodem ze starych ksiąg kucharskich (żartowałam!). Szybkie i ilość optymalna, co prawda mało eleganckie ale super słodkie. W towarzystwie smakują jeszcze lepiej...
Przepis z "Przez dziurkę od klucza" (po kliknięciu obrazka większy rozmiar ;) )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz