niedziela, 10 maja 2009

Upalny dzień

powietrze gęste, nic się nie dzieje, wydaje się, że czas się zatrzymał. Ukrywam się w cieniu przed parzącym słońcem, zamykam oczy i przenoszę się w niezwykła krainę, tak jak kiedyś, gdy chodziłam do liceum...
Tak bywało przed maturą - ja w ogrodzie na leżaku, a w słuchawkach piosenki z płyty "Calling all station" Genesis, jedna po drugiej, dzięki uprzejmości koleżanki :) Ech, miło powspominać tamte czasy...

2 komentarze:

  1. och... jak ja dawno tego nie robiłam...
    piękne czasy liceum :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to do dzieła! :) A jest co wspominać ;)

    OdpowiedzUsuń