Kraków nocą? Ba, to już znamy. Ale Kraków nocą na rowerze - oooooo! To coś nowego. Co prawda po zapadnięciu zmroku można nie dojrzeć na czas dziury na ścieżce rowerowej, ale Błonia nocą i oświetlony, zielony Kopiec pomagają zapomnieć o chwilowych niedogodnościach. Kraków rowerzystów nie lubi - powiedzmy to wprost, ale jak się już połknęło bakcyla, trudno się oprzeć pokusie...
To kiedy znów?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz