Swoją drogą, ciekawa jestem za ile lat przestanę szukać w przyrodzie znaków, że to TEN czas. Kiedy przestanę wracać myślami do szczególnego miejsca na Hucie?
Nie zapomnę tego poranka, kiedy "wyjęli" :) mi z brzucha to małe stworzonko... Tego się nie zapomina...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz