niedziela, 16 września 2012

Było tak...

(...)Gdy wróciłem do domu gdzie się błękit z betonem
Splata w Babel wysoki sięgający do chmur
Zaparzyłem herbatę w swym pokoju nad światem
Myśląc "nic nie straciłem, pewnie tak jest i tam"
W niebie do wynajęcia(...)



Było więc nasze "niebo do wynajęcia" - tło ważnych wydarzeń w naszej rodzinie. Było oswajanie nowości, zachwyt Wzgórzem, widzianym z kuchni. Była dystans do świata, bo jak go nie mieć, mieszkając na drugim piętrze. Była specyficzna radość ze świąt spędzanych ze sobą.



Już czas na zmiany. Długo przyzwyczajam się do zmian, choć powtarzam ciagle, że przeprowadzki to jakiś sposób na życie. Już czas.

Cry baby...






 

piątek, 14 września 2012

czwartek, 13 września 2012

O domu...

(...)Jeśli Twoje marzenia wydają Ci się nieosiągalne niczym księżyc, czas zmienić to przekonanie. Wizualizacja programuje siatkowy system aktywujący, znajdujący się w części mózgu, odpowiedzialnej za motywację, dlatego jest skuteczna. Wizualizacja jest aktem tworzenia w umyśle frapującej i żywej wizji danego celu. Znajduje się w zasięgu każdego, dosłownie każdego człowieka. Po co wizualizować? Aby przyspieszyć drogę do celu(..)
---->Żródło

Marzycie o czymś?


środa, 12 września 2012

sobota, 1 września 2012

Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień.
Dla mnie też za długa zima i zła.
Dla mnie też los, cebula i krokodyle łzy.
Przestań wyć! Przestań wyć! Przestań płakać!...